numer podkładu: 2358
W piwnicznej izbie
biesiada z Krawczykiem - Krzysztof Krawczyk
OpisW PIWNICZNEJ IZBIE - biesiada z Krawczykiem (muz. i sł.: ludowe) W piwnicznej izbie siedzę sam nad kuflem pełnym piwa, oczyma wodzę tu i tam, a głowa mi sie kiwa. Ja nie dbam o czerwony nos i o to, że wciąż tyję. Ja biorę kufel w ręce swe i piję, i piję, i piję! A gdyby ktoś mi wybór dał: dziewczynę, konia, trunek, i rzekł: "wybieraj, co chcesz sam, ja płacę za rachunek". Na próżno dziewczę wdzięczy się, a koń wyciąga szyję. Ja biorę kufel w ręce swe i piję, i piję, i piję! A kiedy przyjdzie Sądu czas i stanę u stóp tronu, pokłonię się ja Panu w pas i powiem bez pardonu: "Rozkoszy rajskich nie chcę znać, ni wiedzieć, gdzie się kryją, lecz tam mnie, Panie Boże, wsadź, gdzie święci wino piją".
Fragment tekstu:W PIWNICZNEJ IZBIE - biesiada z Krawczykiem (muz. i sł.: ludowe) W piwnicznej izbie siedzę sam nad kuflem pełnym piwa, oczyma wodzę tu i tam, a głowa mi sie kiwa. Ja nie dbam o czerwony nos i o to, że wciąż tyję. Ja biorę kufel w ręce swe i piję, i piję, i piję! / w s t a w k a - guitar / A gdyby ktoś mi wybór dał: dziewczynę, konia, trunek, i rzekł: "wybieraj, co chcesz sam, ja płacę za rachunek". Na próżno dziewczę wdzięczy się, a koń wyciąg...